czwartek, 23 października 2014

Roczek

Moja córeczka skończyła roczek! Nie mam pojęcia, kiedy to minęło, przecież dopiero co szłam do szpitala...




Zuzia w skrócie: 
10 ząbków
miłość do sów, psów i książek
halo halo! tik tak! - widzi i krzyczy z daleka
tup tup tup - tydzień przed roczkiem zaczęła chodzić na całego
czyścioszek, co dorwie chusteczkę to zaczyna myć podłogę


W niedzielę sówkowa impreza, na pewno pokażę przy okazji naszą sówkową kolekcję. Dorobek mamy całkiem spory. ;) 


A takie przygotowaliśmy zaproszenia: 




Hu hu hu! 

poniedziałek, 20 października 2014

Torebeczka-sówka i różności


Po długiej przerwie od szycia trafiła się wreszcie okazja (czas, wolny czas, bez Zuzinki koniecznie chcącej dotknąć nożyczek, szpilek, maszyny do szycia...) i tak oto powstała torebeczka. 

Zuzia bardzo lubi zakładać sobie na ramię np. wiaderko od klocków więc pomyślałam, że czas na pierwszą "prawdziwą" torebkę. A jako, że Zuzka jest fanką sówek to powstała torebeczka-sówka. 

Na początek wycięłam 2 kawałki stanowiące ciało sówki. Następnie obszyłam górę kolorową tasiemką. 


Po jednej stronie przyszyłam oczy i dziób sówki. Miały być i skrzydełka ale miałam same kropeczkowe materiały i pomyślałam, że co za dużo to niezdrowo. 


Tył i przód sówki oraz tasiemka, która stała się ramiączkiem torebki. 




Voila! 


Torebeczka jest malutka, ale i Zuzia jest malutka, więc w sam raz. Dla większej Zuzinki zamiast tasiemki użyłabym paska materiału na ramiączko. 



Z rozmachu zrobiłam i poszewki na poduszki.



A jako że już w środę Zuzia kończy roczek to trwają przygotowania do imprezki. Póki co uchylę rabka tajemnicy i pokażę girlandę, którą powiesimy na blacie przy krzesełku do karmienia. Dzięki temu zdjęcia z jedzenia tortu będą podpisane. Lubię takie drobiazgi. 



czwartek, 16 października 2014

Książki mojego dzieciństwa. Przygody z książką

Kolejna środa, kolejny książkowy wpis. :) Niestety środa zmieniła się w czwartek i dopiero publikuję ten post...


Czytanie jest ważną częścią mojego życia już od wielu lat. Czytam sobie od jakichś 22 lat, wcześniej czytano mi, teraz czytam córce.

Przez te lata uzbierało się kilka ukochanych lektur. Kilka z nich przedstawię teraz w ramach moich Przygód z książką.


1) Astrid Lindgren - chyba wszystko, choć bezsprzecznie numerem jeden są Dzieci z Bullerbyn. Nie wiem kiedy pierwszy raz usłyszałam o tej książce, ale pamiętam, że to była pierwsza pozycja, którą chcialam wypożyczyć po zapisaniu mnie do biblioteki miejskiej. Usłyszałam jednak, że jestem za mała i lepiej żebym zaczęła od czegoś krótszego (też mi coś:P). Padło więc na Emila ze Smalandii. Do dziś pamiętam tę filmową okładkę (ale filmu chyba nigdy nie oglądałam). Kochałam też Pippi, zarówno książkę jak i filmy. Dzieci z Bullerbyn dostałam gdy miałam 9 lat, mój egzemplarz był czytany tyle razy, że kartki są poprzyklejane taśmą, ale nie ma chyba nic cudowniejszego niż taka "zaczytana książka".

Oczywiście cały mój księgozbiór z czasów dzieciństwa posiada "numery biblioteczne" - to była jedna z moich ukochanych zabaw. ;)











2) Historyjki o zwierzętach z obrazkami - nie mam pojęcia czy tak brzmi tytuł. Mój egzemplarz nie posiada okładki, a grzbiet ma oberwany, przez co pewna jestem tylko ostatniej części - "z obrazkami".
Urocze historyjki o zwierzątkach, z przepięknymi ilustracjami. I tu również ciekawa historia - po wielu latach znalazłam tę książkę w domu rodzinnym mojego Męża. Od razu poznałam te ilustracje, poczułam się jakbym odnalazła dawnego przyjaciela.


Może ktoś zna prawdziwy tytuł???








3. Wiersze Brzechwy i Tuwima - klasyka. Ale w moim wypadku klasyka chyba musi być w tym właśnie wydaniu. Dostałam je w pierwszej klasie szkoły podstawowej i czytałam wielokrotnie. Tuwim został wypożyczony pewnemu dziecku z rodziny i zaginął. :( Rok temu znalazłam identyczne wydanie na wystawie antykwariatu i odkupiłam sobie za jedyne 5 zł. Moja radość była ogromna. :)

Książeczka wydrukowana jest na szarym papierze, nie zawiera żadnych ilustracji, a jednak na wyobraźnię działała już sama okładka. No i wiersze - nic tylko czytać!









Wpis z cyklu "Przygody z książką". Więcej o tej akcji tutaj: klik!





środa, 1 października 2014

Sto zwierzaków dla dzieciaków - początek Przygód z książką



Taaaaka duża! 



"100 zwierzaków dla dzieciaków" wydawnictwa Wilga to książka całokartonowa o wyjątkowo dużym formacie. Mimo to nie jest (bardzo) ciężka i moja 11-miesięczna Zuzia już od kilku tygodni swobodnie przewraca w niej kartki. 





Na każdej stronie znajduje się 7-9 obrazków przedstawiających zwierzątka. Ilustracje są specyficzne, ale czytelne. Podzielone są tematycznie na: zwierzęta na wsi, dzikie zwierzęta, ptaki, zwierzęta z dżungli, zwierzęta morskie i zwierzęta domowe. Na końcu czeka na dzieci niespodzianka: strona pełna różnej wielkości zwierzątek, wśród których mamy znaleźć m.in. 3 psy i 8 motyli. Świetne ćwiczenie na spostrzegawczość i kolejna okazja do nauki liczenia dla trochę starszych dzieci. 


To! to! 



A co dla maluszków? 

-> kolejna książka świetna do nauki odgłosów wydawanych przez zwierzątka (choć Zuzinkowa Mama nie ma pojęcia jaki dźwięk wydaje lis czy kameleon)

-> łączenie w pary - my wykorzystujemy do tego figurki zwierzątek z serii Little People i z Arki Noego - na razie robi to Zuzinkowa Mama, ale Zuzinka śledzi uważnie jej poczynania i pewnie za jakiś czas i ona się tego nauczy. 













-> można również zagrać z dzieckiem o małych stopach w coś a'a Twister - postaw lewą stopę na piesku a prawą na żyrafie etc. ;) 


Na razie moja wyobraźnia podsuwa same pomysły dla maluszków, ale pewnie mamy trochę starszych szkrabów wymyśliłyby i inne zastosowania dla tej sympatycznej książki. 

Polecamy razem z Zuzią i zapraszamy na inne blogi biorące udział w akcji Przygody z książką! klik!









LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...