poniedziałek, 21 marca 2016

Z angielskiej półeczki: Anne Dewdney - "Mała lama już śpi sama"

"Mała lama już śpi sama" (oryg. "Llama llama red pajama") autorstwa Anne Dewdney to hit ostatnich tygodni w naszym domu. To również wielki hit na świecie, u nas niestety już dawno wyprzedany, choć widziałam ostatnio na allegro jeden używany egzemplarz. My naszą perełkę znalazłyśmy w bibliotece i mamy nadzieję jeszcze kiedyś ją wypożyczyć. 

Jeśli Wasze dziecko ma problem z zasypianiem i nie potrafi się z Wami rozstać to spróbujcie sięgnąć po tę książkę. Może akurat pomoże Waszemu maluchowi zasnąć? :)





Mała lama jest bardzo emocjonalnym stworzeniem - jak każdy chyba kilkulatek. 



Mała lama, ubrana w czerwoną piżamkę (wspomnianą w oryginalnym tytule) szykuje się do snu. Mama opowiada jej bajkę, całuje na dobranoc i wychodzi by zająć się swoimi obowiązkami. 




Mała lama stara się być dzielna, próbuje nucić sobie piosenkę, chowa się pod kocykiem, jednak samotność i strach zwyciężają. 


Mała Lama przeżywa całą gamę uczuć - od niepokoju, przez smutek, strach aż po przerażenie. 


W końcu krzyczy głośno, bo chce by mama do niej przyszła. 




Przerażona mama biegnie więc swej malutkiej lamie na pomoc. 



Gdy widzi, że nic złego się nie dzieje, uspokaja małą lamę słowami: "mama zawsze jest z tobą, choć nie zawsze przy tobie!" 


Przy mamie zawsze jest najlepiej.... Teraz Mała Lama w końcu zasypia (ale czy sama?). 


W naszym domu nie ma na razie szans na samodzielne zasypianie naszej małej lamki. Mama może wieczorami tylko pomarzyć o zmywaniu naczyń. Strach przed ciemnością czy opuszczeniem zdarza się jednak nawet w towarzystwie. Myślę, że dobrze jest pokazać dziecku, że nie jest w tym odosobnione i wytłumaczyć mu, tak jak Mama Lama, że nawet jeśli mamy nie widać - to nie znaczy, że zniknęła i nie myśli o swym dziecku. 

Przy okazji można się powygłupiać naśladując Małą Lamę i jej miny - obrażoną, smutną, znudzoną, przestraszoną czy złą. To również dobry pretekst do rozmowy o tych emocjach. 


Mała lama już śpi sama. Anne Dewdney. Wydawnictwo Świat Książki


A jeśli chcecie usłyszeć Małą Lamę w oryginale to koniecznie zajrzyjcie na kanał Aliny Celeste. Pokochacie ją lub znienawidzicie za te miny i okrzyki. ;) Oryginalny tekst jest cudownie rymowany, uwielbiam te powtórzenia "mama llama", "llama llama red pajama". W polskim tłumaczeniu niestety tekst trochę kuleje, poza tym tytułowa czerwona piżamka została zamieniona na samodzielne zasypianie. A przecież piżamka to podstawa! Na pocieszenie  energiczna Alina Celeste i "Llama llama red pajama": 







Na koniec pokażę Wam jeszcze ukochaną ilustrację Zuzinki, a przy okazji jej ulubioną minę ostatnich tygodni... ;) 



A Wasze "lamki" już śpią same? ;) 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...