wtorek, 16 września 2014

Ukochana Księga Dźwięków

Zupełnym przypadkiem natknęłam się na zachwyty nad pewną książką, tajemniczką Księgą dźwięków. Zachęcona tymi pozytywnymi opiniami kupiłam krótko po narodzinach Zuzi. Trochę czasu spędziła na półce, ale gdy Zuzia dostała ją w swoje ręce, Księga dźwięków okazała się HITEM. :)




Hihi, ten stylowy, odgryziony narożnik to oczywiście sprawka Zuzinki.

Księga dźwięków to naprawdę sporo stron specyficznych obrazków i podpisów. Kartki są sztywne, ale dość cienkie, stanowczo cieńsze niż w przeciętnych kartonowych książeczkach. Szkoda, bo łatwiej je pogryźć, ale zupełnie uzasadnione, zważywszy na ilość stron (nienumerowanych).

Pomysł banalnie prosty, ale dla dzieci ta prostota jest atutem. Rysunki są proste, nieprzeładowane szczegółami. Można się skupić na tym, co najważniejsze - Jaki dźwięk wydaje dany przedmiot, zwierzę czy stworzenie. ;)



Zuzia uwielbia udawać ducha, głośno zaśmiewa się, gdy "katar robi apsik", wystawia buźkę gdy widzi, że "mama robi buzi buzi". Każda rodzina może stworzyć swoją własną, niepowtarzalną Księgę Dźwięków, bo przecież ten sam kotek może miauczeć inaczej w ustach innej mamy, a taki duch - uuuuu. ;)










Bardzo dobra ta książka, zdaje się mówić Zuzia. ;)

Kto jeszcze nie zna, a ma w domu Malucha albo szuka pomysłu dla prezent - Księga Dźwięków to absolutny Must Have.  Polecamy razem z Zuzią :)





2 komentarze:

  1. Uwielbiam tę książkę! Szkoda, że nasza jest już w kawałkach :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasza już dawno. Teraz męczymy drugi egzemplarz. :) I teraz moje dziecię wydaje z siebie w końcu dźwięki a nie tylko gestykuluje. ;) (choć gestykulowała naprawdę na bogato. :P)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...