środa, 12 listopada 2014

Sówkowe urodziny Zuzinki

Zuzia skończyła roczek! 
Zaproszenia na urodziny już pokazywałam, ale na tym nie koniec sówek :) 

Tort, z tego przepisu, choć nieco zmienionego, bo z wiśniami i dżemem wiśniowym. Był przepyszny, Zuzia zjadła cały kawałek.



Muffinki owocowe upieczone w foremkach stąd



A tu nasze dekoracje :) Kupione (serwetki, mieliśmy również kubeczki, talerzyki, gwizdki i czapeczki) a także handmade :) Nie byłabym sobą, gdybym ich nie zrobiła. Siedzieliśmy z mężem do 3 w nocy, żeby je wszystkie skleić, po tym jak już tort był przygotowany. Emocje i tak nie pozwalały nam spać. 




To była wspaniała impreza :) Oby jak najwięcej takich przed Tobą, Córeczko! 




Książeczki o zwierzątkach dla maluchów. Przygody z książką

Zwierzątka. Pieski, kotki, kaczuszki, sówki. Bardzo wdzięczny temat opowiastek dla dzieci. Nieraz zwierzątka są zwierzątkami, innym razem traktowane są jak dzieci. Co warto kupić i czytać maluszkom? Przegląd kilku naszych książeczek o zwierzątkach, tylko wydania kartonowe. To tylko malutka część naszego kartonowego księgozbioru. 




Ksiażeczka-harmonijka Leśne Zwierzątka (Wyd. Pasja) 
Kupiłam skuszona obecnością sówki na okładce, na poczcie, przy okazji. ;) 

Króciutkie, dwuwersowe rymowanki. Np. "Na drzewie siedzi sowa / i mówi mądre słowa". 17 zwierzątek i tyleż rymowanek. Krótkie, jest szansa, że przeczytamy choć jedną całą rymowankę zanim maluch wyrwie nam ją z rąk. 


Zwierzaki wyd. Aksjomat 

My posiadamy tylko trzecią część. Obrazki w tonacji pastelowej, najbardziej drażni mnie zielono-fioletowy hipopotam ("Hipopotam, proszę pana, lubi długi spacer z rana"), przypomina mi jakiegoś chrząszcza. Bohaterami tych rymowanek nie m usiały byc zwierzątka, treść jest raczej mało związana z tematem ("Tygrys się uśmiecha ładnie, lecz do kogo? Któż to zgadnie" - no jak nic, mógłby to być wierszyk np. o Zuzi, niczego by to nie zmieniło). 





Mały Koziołek  i Mały Lisek Wyd. Wilga 

Moi faworyci. Świetne ilustracje, każda strona przedstawia kilka zwierzątek, więc jest co pokazywać malutkim paluszkiem.

 Opowieść o Koziołku, który chciał pobrykać z konikiem, ale ostatecznie zdecydował się "kozły fikać" - urocza. Do tego naprawdę wpadające w ucho rymy, no i w końcu jest jakaś fabuła :) 

Mały Lisek-urwisek nabroił trochę na podwórku, potrzebna była interwencja pieska, który stanął w obronie innych zwierzątek. 

Strony błyszczące, nie wiem w jaki magiczny sposób chronione, ale to jedne z nielicznych niepogryzionych książeczek jakie posiadamy. Noooo, kilka śladów ząbków zaledwie widnieje na okładce Koziołka. 

Czytam bardzo chętnie, nie nudzą mnie te historyjki, na dniach dotrą do nas kolejne części z tego cyklu. Nie mogę się doczekać. 



Poznaję słowa i dźwięki z liskiem Wyd. Aksjomat

Lisek przedstawia inne leśne zwierzątka i prezentuje dźwięki przez nie wydawane. Nasz faworyt to sowa ("Czasem braknie sowie tchu od huczenia hu-hu-hu!"). Tu rzeczywiście treść dotyczy zwierzątek, za to duży plus, rymy ładne, nie drażnią moich uszu nawet po kilkukrotnym czytaniu. 

Zwierzęta na wsi wyd. Liwona 
W natłoku rysunkowych zwierzątek dobrze nam zrobi przyjrzeniu się fotografiom prezentującym prawdziwe zwierzątka. Tak po prostu. Zero treści, same zdjęcia i podpisy. 


 
Ciekawski bobas Na wsi wyd. Ameet
Następny hit - mój osobisty. Super rymy, wpadające w ucho, łatwo zapadają w pamięć. Ładne ilustracje zwierzątek połączone ze zdjęciami dzieci. Moja Zuzka lubi naśladować miny tych dzieci. :) 

"Biała jak śnieżek, miękkna jak puszek... Owieczkę lubi każdy maluszek". Czyż nie urocze? :) 



Zwierzątka na wsi; Zwierzątka w zoo; Zwierzątka w domu wyd. Aksjomat

Czy wiedzieliście, że "codziennie rano - na rozgrzewkę - królik lubi zjeść marchewkę"? albo, że "Kangur to, innymi słowy, miły zwierzak kieszonkowy"? Jeśli nie to sięgnijcie po tę serię. 


Kaczuszka Wiki wyd. Wilga 
Kupiłam przekonana, że to kolejna z serii "Małych zwierzątek". A jednak nie. Wierszowana historyjka jest zdecydowanie dłuższa od wszystkich wcześniej opisywanych opowiastek. Rymy podbiły moje serce, szkoda, że rzadko udaje mi się przeczytać całość, bo zazwyczaj Zuzia woli z bliska oglądać obrazki. ;) 

Malutka kaczuszka wybiera się na spacer, mimo zakazów mamy. Spotyka liska, który mówi "czuję jak mi w brzuchu burczy, i dostaję z głodu skurczy". Ojjjj, niebezpieczna wyprawa. Dobrze, że wszystko się dobrze skończy. 






Niniejszy post powstał w ramach akcji Przygody z książką :) Więcej informacji i blogów biorących udział w akcji tutaj .





LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...