piątek, 17 lipca 2015

Herve Tullet - Kolory

Internet pełen jest recenzji i opisów zaskakujących książek Herve Tulleta. Dodamy więc i my nasz skromny i cichy głosik - czy warto kupić "Kolory" 21-miesięcznemu szkrabowi?




Warto, bo mimo, że jeszcze nie wykonuje wszystkich poleceń i nie rozpoznaje wszystkich kolorów to i tak się świetnie bawi. :)



Bierzemy na palec trochę koloru czerwonego


Naciskamy szarą plamkę


I pojawiają się kolory: 



Mieszamy żółty z niebieskim:


Przyciemniamy kolory, rozjaśniamy je...



Tak sprawiamy, że rączka jest zaczarowana: 









Zuzka lubi "naciskać" kolorowe plamki, czasem udaje jej się "nabrać na paluszek" odpowiedni kolor farbki, pamięta kiedy trzeba pomazać, kiedy przycisnąć palec, kiedy całą rączkę... Na razie więc najbardziej aktywnie korzystamy z pierwszej części książki, resztę stron przeglądamy, ale polecenia wykonuje czytający rodzic. Wszystko jeszcze przed nami, książka jest w naszej biblioteczce dopiero od 2 tygodni. Zobaczcie, jak ładnie, jak wesoło, jak kolorowo!







Polecamy więc nawet najmłodszym i przypominamy, że o kolorach już pisałyśmy! 



I namawiamy do własnoręcznych zabaw z kolorami i farbami! 


Herve Tullet, Kolory. wyd. Babaryba

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...