Dziś przyda się głównie beżowy filc (na ciasteczka i donuty) oraz biały (na lukier i torebki herbaty), opcjonalnie kolorowy np. różowy (na inne smaki lukru), czerwony (masa tortu) i brązowy (bo najlepsze są ciasteczka z kawałkami czekolady!). Jeśli macie ochotę i na sok pomarańczowy, to przyda się cały arkusz pomarańczowego filcu. Przygotujcie też nożyczki, igłę i nici w kolorach pasujących do filcu lub kontrastujących oraz wypełnienie i krótkie kawałki wąskiej tasiemki (można sobie jednak poradzić i bez niej). W wersji dla leniuszków (w końcu należy nam się trochę słodkiego lenistwa!) pistolet do kleju na gorąco.
Do dzieła!
Zaczniemy od ciasteczek, bo te będą musiały przecież spędzić parę chwil w piekarniku. ;)
Na jedno ciastko potrzebne będą dwa beżowe kółka oraz kilka brązowych kółeczek (które mogą mieć dość nieregularne kształty, bo mają udawać kawałki czekolady).
Przy zakańczaniu szwu robię kilka supełków a na koniec przeprowadzam nitkę środkiem gdzieś daleko, przebijam się na zewnątrz i lekko naciągam - wtedy ciach! obcinam i nitka chowa się w środku.
Teraz zajmijmy się donatami czy też oponkami. Aby uzyskać jedną oponkę: wycinamy dwa beżowe koła wielkości mniej więcej takiej jak i ciastka.
W obu kołach robimy sporą dziurę - wbijamy nożyczki w sam środek koła i staramy się wyciąć małe kółko. Powinny nam powstać dwie oponki.
Teraz czas na przygotowanie lukru - wycinamy koło z dziurką (koniecznie mniejsze od już powstałych oponek) a następnie nadajemy im pofalowany kształt (oba brzegi albo tylko zewnętrzny).
Jeśli chcemy wersję na bogato możemy na lukier naszyć drobne koraliki lub wyszyć nitką drobne kształty - w ten sposób powstanie posypka.
Gotowy lukier naszywamy na jedną z oponek - ale tylko jego zewnętrzny brzeg.
A może do tego tort czekoladowy? Zacznijmy od jednego kawałka.
Wycinamy dwa lekko zaokrąglone trójkąty i długi i dość szeroki prostokąt a do tego wąski prostokąt np. koloru czerwonego jak u nas - to będzie masa, którą przełożony będzie tort - u nas truskawkowa. ;)
Zaczynamy szycie od naszycia czerwonych prostokątów na duży brązowy prostokąt. Ja zrobiłam tak tylko z jednym kawałkiem i potem musiałam się bardziej nagimnastykować.
Następnie przechodzimy do zszycia jednego z trójkątów i długiego brązowego paska. Ja zaczynam na płasko, dopiero po zszyciu pierwszego brzegu nadaję ciastu kształt. Przed końcem zszywania się zatrzymuję - trzeba wypełnić tort.
Kończę zaszywanie. Na górę kładę dodatki, np. truskawki uszyte już wcześniej (klik!) lub inne owocki, które uszyjemy wspólnie dzięki kolejnemu postowi z cyklu "Bawimy się jedzeniem". ;) Możemy też dodać kleksy bitej śmietany - wycinamy biały kółeczka, składamy je na pół, przecinamy i zszywamy brzeg. Możemy lekko poprzesuwać półkola wtedy bita śmietana będzie miała trochę mniej regularny kształt.
Tak prezentuje się gotowy torcik:
A skoro słodkości już czekają na talerzyku to czas zadbać o napój - zacznijmy od soku pomarańczowego.
Korzystałam z tego tutorialu, zmieniłam jednak wymiary.
Po przyszyciu wszystkich boczków do podstawy czas na połączenie sąsiadujących ze sobą ścianek.
Górę (spiczastą) zostawiamy niezaszytą - tędy włożymy na koniec wypełnienie.
Wypełniamy, zaszywamy i gotowe! :)
I na koniec przygotujmy herbatę w różnych wersjach smakowych.
Torebka herbaty składa się z torebki właściwej oraz ze sznureczka (u nas tasiemki) i uchwytu. ;) Zaczynamy od bazy, a więc wycinamy dwa prostokąty, z obu usuwamy górne rogi (wycinamy trójkąciki). Jesli chcemy aby torebka herbaty była podpisana to wyszywamy teraz literki na jednym z przyciętych prostokątów lub naszywamy/naklejamy na nie obrazek przedstawiający np. owoc.
"Uchwyt" można stworzyć z dwóch kwadracików, mogą być fikuśnie przycięte zależnie od gustu. Pomiędzy dwa kwadraciki wsuwamy jeden koniec tasiemki. Zaszywamy. Drugi koniec tasiemki wsuwamy między dwa "prostokąty" tworzące torebki. Zaszywamy. Gotowe!
A teraz już parzymy herbatkę i serwujemy ciasteczka. Smacznego!
A w następnej odsłonie cyklu "Bawimy się jedzeniem" przygotujemy kanapki. Zapraszamy :)
P.s. Czy ktoś się skusił na wspólną zabawę? Pochwalcie się efektami! :) Link do części pierwszej
Świetny tutorial, muszę zdobyć odpowiednie kolory filcu i wypełniacz do miękkich zabawek i na pewno uszyję mojemu kucharzowi... Szczególnie tort i herbata mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy przy szyciu i pieczeniu. ;)
UsuńZa wypełniacz robią u mnie jaśki z Ikei, te najtańsze. :) cudownie mięciutkie są.
A właśnie taką małą paczuszkę wypełniacza kupiłam, ale że mam mało filcu to na początek makaron z truskawkami :)
UsuńTeż smakowicie :)
UsuńNie polecam filcu, który aktualnie można kupić w Biedronce - jest zbyt miękki, rozciąga się i rwie w rękach, nie nada się do takich uszywek. W mojej pasmanterii mają filc ze Świata Koralików - i z niego mi się dobrze szyje.
dopiero się uczę filcu, jeszcze nie wiem czym się kierować kupując i gdzie szukać, ale to kwestia czasu. teraz mieszkam w UK i ciężko mi dobry sklep stacjonarny z takimi rzeczami znaleźć, w internetach jest tego sporo, ale fajnie jest móc coś dotknąć i zobaczyć przed zakupem
UsuńWygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń