Nie bójcie się, kliknijcie "więcej". :)
Bohaterem "Gruffalo" jest pewna sprytna Mysz. Mysz wędrując po lesie spotyka większe od siebie zwierzęta, które chcą "zaprosić ją na obiad", prawdopodobnie w charakterze głównego dania. Wystarczy trochę wyobraźni i sprytu by nie tylko wykręcić się od bycia zjedzoną, ale i by napędzić niezłego stracha sowie, wężowi, lisowi...
A jednak! Sprytna Mysz spotyka na swojej drodze i przerażającego Gruffalo! Czy uda jej się przekonać stwora, że jest bardziej przerażająca niż on sam?
Byłam zaskoczona tym przewrotnym pomysłem, odnoszę wrażenie, że to jednak Mysz jest główną bohaterką, a nie tytułowy Gruffalo. Historia jest zabawna, a jednak podszyta lekko strachem. Myślę, że to ciekawa propozycja na Halloween. Można nie tylko poczuć dreszczyk halloweenowych emocji, ale też przekonać się, że nasza prawdziwa siła to niekoniecznie ta fizyczna.
A jeśli polubicie Mysz, to koniecznie sięgnijcie po drugą część jej przygód - "Mały Gruffalo". Synek Gruffalo, tytułowy Mały Gruffalo, nic sobie nie robi z ostrzeżeń taty, by nie chodzić po lesie. Karmiony opowieściami o Straszliwej Myszy postanawia wbrew rozsądkowi wyruszyć na jej poszukiwania. Niestraszne mu są jej ostre wąsy, czerwone oczy, czy pokryty łuską ogon. Nie powstrzymują go nawet opowieści spotkanego węża, sowy i lisa o kolejnych gruffalowych przysmakach spożywanych przez Mychę. Czy i Mały Gruffalo zostanie przechytrzony przez Mysz? Warto sięgnąć po tę książeczkę i przekonać się, może właśnie w Halloween?
Wszystkie trzy dzisiejsze propozycje zostały napisane przez Julię Donaldson i zilustrowane przez Axela Schefflera. Przetłumaczył je Michał Rusinek, a wydało wydawnictwo EneDueRabe.
Kto się skusi? Cukierek albo... książka? :)
Post w ramach akcji "Przygody z książką"
Ta wasza Czarownica podobnie jak nasza wygląda bardzo sympatycznie. Chyba się skusimy :-)
OdpowiedzUsuńJak na czarownicę jest całkiem urocza. :)
UsuńJa jestem zauroczona Grufallo, ale mój syn się go boi....;)
OdpowiedzUsuńZbyt piękny to on nie jest, można się trochę przestraszyć. :) Co tylko dowodzi mojej tezie, że to świetna książka na Halloween. ;)
UsuńGruffalo nie lubimy, ale wesoła czarownicę to już owszem :)
OdpowiedzUsuńMycha jest fajowa! Sam Gruffalo jakiś taki nijaki...
UsuńUwielbiamy Julię Donaldson - Room on the Broom mamy w wersji dźwiękowej, z guzikami do naciskania, i jest już mocno sfatygowana od ciągłego czytania.
OdpowiedzUsuńOoo, to musi być świetna książka!
UsuńGufallo uwielbiamy i czarownicę też znamy i czasami wypożyczamy :)
OdpowiedzUsuńTo było nasze pierwsze spotkanie, dzięki rezerwacjom bibliotecznym udało mi się zdobyć wszystkie trzy jednocześnie. :)
UsuńBardzo sympatyczne :) poszukamy w bibliotece!
OdpowiedzUsuńNasze właśnie z biblioteki były przytargane. :) Uczę się panować nad książkowym zakupoholizmem.
UsuńA znasz filmy na podstawie tych książek?
OdpowiedzUsuńNie! Dziękuję za informację, chętnie bym obejrzała...
UsuńPrzewrotny Gruffalo! Zastanawiałam się od dawna o czym jest ta książka i brzmi całkiem dowcipnie, szczególnie w zestawieniu z drugą częścią ^_^
OdpowiedzUsuńO czarownicy nie słyszałam jeszcze, więc dla mnie post jak najbardziej odkrywczy ;)
W wielu miejscach widziałam zachwyty nad Gruffalo, ale treść mnie i tak zaskoczyła. :)
Usuńmy tak naprawde zadnych typowo halloweenowych lektur nie mamy... musze to nadrobic
OdpowiedzUsuńU mnie wyszło to przypadkiem. Popatrzyłam na półki i tak mnie naszła myśl, że skoro Halloween, to może by tak tematyczny post...
Usuńmamy mnóstwo książek Julii Donaldson po angielsku i wszystkie są super!
OdpowiedzUsuńJa nie lubię się bać wiec nie mamy w domu halloweenowych książek :)
OdpowiedzUsuńMoje klimaty. :D
OdpowiedzUsuń