piątek, 17 lipca 2015

Bawimy się jedzeniem cz.2 - jak zrobić słodki poczęstunek - herbata, sok i łakocie z filcu - tutorial

Czas na Tea Party! Przygotujcie filiżanki i dzbanuszki, bo już za chwileczkę, już za momencik czeka nas słodki poczęstunek przy herbatce.

Dziś przyda się głównie beżowy filc (na ciasteczka i donuty) oraz biały (na lukier i torebki herbaty), opcjonalnie kolorowy np. różowy (na inne smaki lukru), czerwony (masa tortu) i brązowy (bo najlepsze są ciasteczka z kawałkami czekolady!). Jeśli macie ochotę i na sok pomarańczowy, to przyda się cały arkusz pomarańczowego filcu.  Przygotujcie też nożyczki, igłę i nici w kolorach pasujących do filcu lub kontrastujących oraz wypełnienie i krótkie kawałki wąskiej tasiemki (można sobie jednak poradzić i bez niej). W wersji dla leniuszków (w końcu należy nam się trochę słodkiego lenistwa!) pistolet do kleju na gorąco.


Do dzieła!




Zaczniemy od ciasteczek, bo te będą musiały przecież spędzić parę chwil w piekarniku. ;)


Na jedno ciastko potrzebne będą dwa beżowe kółka oraz kilka brązowych kółeczek (które mogą mieć dość nieregularne kształty, bo mają udawać kawałki czekolady).


Do jednego z kółek przyklejamy lub przyszywamy małe brązowe kółeczka. Składamy ze sobą dwa koła i obszywamy na okrętkę brzeg zostawiając niewielką dziurkę przez którą włożymy odrobinę wypełnienia - jeśli chcemy aby ciasteczka były pulchne, wyrośnięte. Jeśli nie - możemy ten krok pominąć. Po wypełnieniu zaszywamy brzeg do końca. I gotowe!





Przy zakańczaniu szwu robię kilka supełków a na koniec przeprowadzam nitkę środkiem gdzieś daleko, przebijam się na zewnątrz i lekko naciągam - wtedy ciach! obcinam i nitka chowa się w środku. 




Teraz zajmijmy się donatami czy też oponkami. Aby uzyskać jedną oponkę: wycinamy dwa beżowe koła wielkości mniej więcej takiej jak i ciastka.



  W obu kołach robimy sporą dziurę - wbijamy nożyczki w sam środek koła i staramy się wyciąć małe kółko. Powinny nam powstać dwie oponki.


Teraz czas na przygotowanie lukru - wycinamy koło z dziurką (koniecznie mniejsze od już powstałych oponek) a następnie nadajemy im pofalowany kształt (oba brzegi albo tylko zewnętrzny).



 Jeśli chcemy wersję na bogato możemy na lukier naszyć drobne koraliki lub wyszyć nitką drobne kształty - w ten sposób powstanie posypka.



Gotowy lukier naszywamy na jedną z oponek - ale tylko jego zewnętrzny brzeg.


Bierzemy do ręki obie płaskie oponki (jedną z lukrem) i zszywamy ich wewnętrzne krawędzie.



I na koniec zewnętrzny brzeg - nie rozpędzajcie się za bardzo, chwilę przed zakończeniem zróbcie przerwę aby w oponkę wcisnąć trochę "nadzienia" czyli wypełnienia. Zszywamy do końca, robimy supełek i gotowe!






A może do tego tort czekoladowy? Zacznijmy od jednego kawałka.

Wycinamy dwa lekko zaokrąglone trójkąty i długi i dość szeroki prostokąt a do tego wąski prostokąt np. koloru  czerwonego jak u nas - to będzie masa, którą przełożony będzie tort - u nas truskawkowa. ;)


Zaczynamy szycie od naszycia czerwonych prostokątów na duży brązowy prostokąt. Ja zrobiłam tak tylko z jednym kawałkiem i potem musiałam się bardziej nagimnastykować.



Następnie przechodzimy do zszycia jednego z trójkątów i długiego brązowego paska. Ja zaczynam na płasko, dopiero po zszyciu pierwszego brzegu nadaję ciastu kształt. Przed końcem zszywania się zatrzymuję - trzeba wypełnić tort.














Kończę zaszywanie. Na górę kładę dodatki, np. truskawki uszyte już wcześniej (klik!) lub inne owocki, które uszyjemy wspólnie dzięki kolejnemu postowi z cyklu "Bawimy się jedzeniem". ;) Możemy też dodać kleksy bitej śmietany - wycinamy biały kółeczka, składamy je na pół, przecinamy i zszywamy brzeg. Możemy lekko poprzesuwać półkola wtedy bita śmietana będzie miała trochę mniej regularny kształt.




Tak prezentuje się gotowy torcik:






A skoro słodkości już czekają na talerzyku to czas zadbać o napój - zacznijmy od soku pomarańczowego.

Korzystałam z tego tutorialu, zmieniłam jednak wymiary.



Wycinamy dwa prostokąty, dwa "domki" i kwadrat na spód. Najważniejsze, żeby kwadrat miał boki tej samej długości co podstawy prostokątów i domków - u mnie 7 cm (wszystkie elementy wycięłam z jednego arkuszu filcu).




Po wycięciu wszystkich elementów bierzemy się do zszywania - najłatwiej jest połączyć każdą "ściankę" z kwadratem będącym podstawą naszego kartonika. Jeśli chcemy aby sok był jakoś opisany to teraz jest dobry moment, po przyszyciu boczków będzie trochę trudniej (choć nie będzie to niemożliwe).






Po przyszyciu wszystkich boczków do podstawy czas na połączenie sąsiadujących ze sobą ścianek.






Górę (spiczastą) zostawiamy niezaszytą - tędy włożymy na koniec wypełnienie.



Wypełniamy, zaszywamy i gotowe! :)








I na koniec przygotujmy herbatę w różnych wersjach smakowych.

Torebka herbaty składa się z torebki właściwej oraz ze sznureczka (u nas tasiemki) i uchwytu. ;) Zaczynamy od bazy, a więc wycinamy dwa prostokąty, z obu usuwamy górne rogi (wycinamy trójkąciki). Jesli chcemy aby torebka herbaty była podpisana to wyszywamy teraz literki na jednym z przyciętych prostokątów lub naszywamy/naklejamy na nie obrazek przedstawiający np. owoc.





"Uchwyt" można stworzyć z dwóch kwadracików, mogą być fikuśnie przycięte  zależnie od gustu. Pomiędzy dwa kwadraciki wsuwamy jeden koniec tasiemki. Zaszywamy. Drugi koniec tasiemki wsuwamy między dwa "prostokąty" tworzące torebki. Zaszywamy. Gotowe!








A teraz już parzymy herbatkę i serwujemy ciasteczka. Smacznego!















A w następnej odsłonie cyklu "Bawimy się jedzeniem" przygotujemy kanapki. Zapraszamy :)


P.s. Czy ktoś się skusił na wspólną zabawę? Pochwalcie się efektami! :) Link do części pierwszej 

7 komentarzy:

  1. Świetny tutorial, muszę zdobyć odpowiednie kolory filcu i wypełniacz do miękkich zabawek i na pewno uszyję mojemu kucharzowi... Szczególnie tort i herbata mi się spodobały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłej zabawy przy szyciu i pieczeniu. ;)
      Za wypełniacz robią u mnie jaśki z Ikei, te najtańsze. :) cudownie mięciutkie są.

      Usuń
    2. A właśnie taką małą paczuszkę wypełniacza kupiłam, ale że mam mało filcu to na początek makaron z truskawkami :)

      Usuń
    3. Też smakowicie :)

      Nie polecam filcu, który aktualnie można kupić w Biedronce - jest zbyt miękki, rozciąga się i rwie w rękach, nie nada się do takich uszywek. W mojej pasmanterii mają filc ze Świata Koralików - i z niego mi się dobrze szyje.

      Usuń
    4. dopiero się uczę filcu, jeszcze nie wiem czym się kierować kupując i gdzie szukać, ale to kwestia czasu. teraz mieszkam w UK i ciężko mi dobry sklep stacjonarny z takimi rzeczami znaleźć, w internetach jest tego sporo, ale fajnie jest móc coś dotknąć i zobaczyć przed zakupem

      Usuń
  2. Fasolkowy swiat12 sierpnia 2015 21:41

    Wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...